Wielkie jezioro na drodze w Zabrzu
Po ulewach przy ul. Ziemskiej w Zabrzu powstało wczoraj gigantyczne rozlewisko. Kierowcy porzucali tonące auta, autobusy nie kursowały.
Wystarczył jeden dzień deszczów, by ulice w naszym regionie zamieniły się w rozlewiska. Najgorzej było w Zabrzu przy ul. Ziemskiej. Niedrożne studzienki kanalizacyjne przestały odprowadzać wodę i doszło do podtopień. Utrudniony był dojazd do osiedla Młody Górnik oraz zjazd w ul. Ziemską z drogi nr 88. Przez kilka godzin autobusy linii 280 i 111 dojeżdżały tylko do wiaduktu, po czym zawracały. Kilku kierowców, chcąc przejechać przez zalaną drogę, zgubiło tablice rejestracyjne. Innym auta topiły się w rozlewisku. Mieszkańcy okolicznych bloków mają dość powtarzającej się sytuacji, bo ich zdaniem rozlewisko w tym miejscu tworzy się przy każdym większym deszczu. Tymczasem zabrzańscy urzędnicy są innego zdania.
– To newralgiczne miejsce, o które szczególnie dbamy. Na przełomie sierpnia i września wszystkie rowy i studzienki zostały bardzo dokładnie wyczyszczone. Niestety teraz po zdjęciu pokrywy od studzienki okazało się, że w środku są śmieci, jakie należy wyrzucać do kontenerów – mówi Adam Kołatek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej w Zabrzu. Operacja osuszania potrwała wczoraj kilka godzin. Prognozy pogody do końca tygodnia nie napawają optymizmem, będzie dużo opadów. Nasze rzeki powoli przekraczają stany alarmowe.
Przeczytaj także
Źródło - fakt.pl